black_bar_new10
 
Obejrzyj galerię...

 XIII Liceum Ogólnokształcące zostało powołane uchwałą Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Wrocław-Krzyki, za zgodą wrocławskiego Kuratorium Oświaty dnia 2 kwietnia 1973 roku. Swoją działalność rozpoczęło 1 września 1973 roku w budynku Szkoły Podstawowej nr 11 przy ul. Świstackiego 12. Organizację XIII LO powierzono Dyrekcji owej szkoły podstawowej. Podstawówkę i liceum łączył nie tylko wspólny obiekt, ale i osoba dyrektora, mgr Eugenii Dziewańskiej oraz wspólne grono pedagogiczne. Nabór uczniów do klas pierwszych przeprowadziło wówczas 4 Liceum Ogólnokształcące we Wrocławiu, które oczywiście pozostawiło u siebie co zdolniejszych absolwentów podstawówek. Początki były więc trudne: ciasnota, hałas, dużo młodzieży w podstawówce, a do tego licealiści i to aż 156 uczniów w czterech oddziałach. Rok szkolny 1975/76 inaugurowaliśmy już we własnym budynku przy ul. Hauke Bosaka 33. Nareszcie, po dwóch latach bezdomności, byliśmy "u siebie". Rozpoczęła się mrówcza praca gromadzenia sprzętu, pomocy naukowych, księgozbioru bibliotecznego. Wszystko trzeba było zaczynać od zera, aby powstała szkoła średnia z prawdziwego zdarzenia. Zapału było bardzo dużo, a w dodatku pomagały władze zwierzchnie, zwłaszcza finansowo. I zaistnieliśmy jako liceum - na razie bezimienne.

 Pierwszymi nauczycielami XIII LO (wg wpisów w protokołach z posiedzeń Rady Pedagogicznej z lat 1974-1976) byli:

  • Bożena Bis,
  • Jan Borowski,
  • Liliana Chuchro,
  • Ryszard Dziadzio,
  • Eugenia Dziewańska,
  • Wiesława Faustyn,
  • Grażyna Garbowska,
  • Bożena Hendzel,
  • Janina Hołyńska,
  • Teresa Jaworska,
  • Barbara Jędrzejczyk,
  • Elżbieta Kędzierska,
  • Danuta Klimowicz,
  • Anna Kudelska,
  • Szymon Lipkowski,
  • Halina Łubkowska,
  • Julian Magdziarz,
  • Denata Milowska,
  • Róża Pikulska,
  • Franciszek Sobczyszyn,
  • Aldona Sosnowska,
  • Urszula Szymońska,
  • Teresa Trzaska,
  • Janina Uzunow,
  • Irena Voit,
  • Elżbieta Wajler,
  • Ryszard Wielkopolan,
  • Henryk Wiśniewski,
  • Janina Żurawska.
 W pierwszych latach działalności liceum utrzymywało po cztery oddziały szkolne w poszczególnych rocznikach. Klasami specjalistycznymi w tym okresie były te, oznaczone literą "a". Z początku miały one profil matematyczno-fizyczny, a od połowy lat osiemdziesiątych matematyczno-informatyczny. Pozostałym klasom nadano charakter ogólny. Głębsze ukierunkowanie klas nastąpiło dopiero na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Jak wspomina Grażyna Kozińska, związana z "trzynastką" od początku swojej kariery zawodowej, dziś wicedyrektor szkoły, w pierwszym okresie liceum miało spore problemy z naborem uczniów. Dziś - w odniesieniu do kłopotów absolwentów szkół podstawowych z dostaniem się do XIII LO - brzmi to nieco egzotycznie. "Trzynastka" wchodziła dopiero na rynek wrocławskich szkół średnich i nie miała ani takiej renomy, ani takich warunków, by móc konkurować z renomowanymi wrocławskimi ogólniakami. Trzeba było lat konsekwentnej pracy, by obraz ten radykalnie zmienić. Ale Danuta Szubert, nauczycielka historii, tamten pionierski okres wspomina z ogromną sympatią. Podkreśla głównie wspaniałą partnerską atmosferę, sympatyczną więź, łączącą grono pedagogiczne i wychowawców z uczniami. Po długich namysłach postanowiono na patrona szkoły wybrać Aleksandra hrabiego Fredrę. Rok 1976 był rokiem setnej rocznicy śmierci Aleksandra Fredry. Na posiedzenie Rady Pedagogicznej szkoły przybył wybitny wrocławski filolog, oc. dr Mieczysław Inglot, który w imieniu Komitetu Obchodów tej rocznicy gorąco zachęcał grono pedagogiczne i uczniów "trzynastki" do nadania liceum imienia największego polskiego komediopisarza, żołnierza kampanii napoleońskiej, współtwórcy polskiej kultury duchowej.

 Taka rekomendacja nie mogła przejść bez echa. Rada Pedagogiczna, a w ślad za nią uczniowie, rodzice i zwierzchnie władze oświatowe zaakceptowali propozycję. W dniu 4 października 1976 roku Kuratorium Oświaty i Wychowania we Wrocławiu wydało formalną zgodę. Zarządzenie weszło w życie 18 października 1976 roku. Nad zebranymi na boisku szkolnym gośćmi, gronem nauczycielskim i młodzieżą świeciło piękne jesienne słońce. Po pełnym wrażeń uroczystym dniu rozpoczęła się normalna praca przez wszystkie lata - aż do dnia dzisiejszego. Patronat Fredry nad szkołą zaowocował wspaniale długoletnią współpracą z Zakładem Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu i filologami z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ważną chwilą w życiu szkoły był pierwszy egzamin maturalny, który odbył się w maju 1977 roku. Przystąpiło do niego 112 uczniów klas czwartych, a świadectwa maturalne otrzymało 108. Stali się oni pierwszymi w naszej historii absolwentami "trzynastki". Nieco wcześniej - w styczniu 1977 roku - odbyła się pierwsza szkolna studniówka w wynajętej specjalnie dla tego celu stołówce Akademii Ekonomicznej.

 W latach siedemdziesiątych i pierwszej połowie lat osiemdziesiątych można było odnieść wrażenie, że trzynasty ogólniak nie wyzbędzie się opinii jednej z mniej renomowanych wrocławskich szkół średnich. Mimo wytężonej pracy nauczycieli i dobrych wyników w nauce osiąganych przez część uczniów, mierzalne efekty tej pracy w postaci przyjęć absolwentów na studia nie były najwyższe. Tylko 50-60 % maturzystów kwalifikowało się do przyjęcia na wyższe uczelnie. Stanowiło to przedmiot troski grona pedagogicznego, które poszukiwało nowych, efektywnych metod pracy, mogących ten stan rzeczy zmienić. Nie było to proste, gdyż w pierwszym okresie sporą część osób przyjmowanych do szkoły stanowili uczniowie skierowani przez Poradnię Wychowawczo-Zawodową, jako młodzież wymagająca specjalnej opieki pedagogicznej .

 W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych zakładem opiekuńczym "trzynastki" były wrocławskie przedsiębiorstwa Polmozbyt, CPN, MPO, WPRWiK, które wspomagały szkołę finansowo, fundując wyposażenie gabinetów przedmiotowych, finansując akcję "szklanka mleka", udostępniając własną bazę socjalną i autokary na wycieczki szkolne. W ramach prac organizowanych przez OHP młodzież zarabiała pieniądze na potrzeby klasowe. Pracowano w PKP, Polmozbycie i Państwowych Gospodarstwach Rolnych, gdzie pomagano przy zbiorze ziemiopłodów. W roku szkolnym 1979/80 fredrowskie liceum wzbogaciło się o cenny nabytek, jakim niewątpliwie dla każdej placówki oświatowej jest własny sztandar. Wszystkie późniejsze apele i uroczystości szkolne oraz dzielnicowe i miejskie, w których uczestniczyliśmy, odbywały się już z udziałem pocztu sztandarowego, a więc nabierały godniejszej, bardziej uroczystej oprawy. Ważne miejsce w pracy dydaktycznej zajmowała i zajmuje biblioteka szkolna. To w niej znajdowały się zestawy lektur niezbędnych do nauki języka polskiego, encyklopedie i słowniki przydatne w nauce innych przedmiotów, pozycje przeznaczone dla pedagogów, gazety i czasopisma, które pozwalały wzbogacić szkolne wypracowania. W końcu lat siedemdziesiątych biblioteka liczyła cztery tysiące woluminów.

 Potem, z roku na rok, dokupowano coraz to nowe pozycje i stan księgozbioru znacznie się powiększył. Dzisiejszy profil szkoły o znacznym udziale języków obcych przedstawiał bardzo skromne początki. W latach siedemdziesiątych młodzież miała możliwość poznawania poza rodzimym tylko dwóch języków obcych: rosyjskiego i francuskiego. Nieco później wprowadzono do programu nauczania język niemiecki. Hiszpański pojawił się w programach lekcyjnych w roku 1986. Nasza szkoła starała się dzielnie nadążać za wymogami współczesności, dlatego już w 1986 roku uruchomiona została pracownia komputerowa. Początkowo była ona wyposażona w archaiczne (z dzisiejszego punktu widzenia) sprzęt i programy, ale dzięki zapałowi kierującego nią dr Ryszarda Szczęsnego i jego pierwszych wychowanków, przecierała szlak do ery informatycznej. Życie szkolne to nie tylko lekcje, apele, studniówki, matury.

 W ciągu minionych 25 lat nasi uczniowie aktywnie działali w ramach Samorządu Szkolnego i Samorządów Klasowych oraz angażowali się w pracę Spółdzielni Uczniowskiej. Szkoła umożliwiała im także rozwój osobistych zainteresowań, wspierając pracę organizacji społecznych, jak np.: Związek Harcerstwa Polskiego (niegdyś działała tu m.in. drużyna żeglarska) Liga Ochrony Przyrody, Polski Czerwony Krzyż, Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. W latach 70-tych i 80-tych działały, podobnie jak i w innych placówkach oświatowych, koła organizacji dziś już egzotycznych, takich jak: Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej czy Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Sporo czasu młodzież poświęcała na aktywną pracę w różnorodnych kołach zainteresowań: językowych (polski, niemiecki, rosyjski, francuski) komputerowym, fotograficznym, filmowym, teatralnym, recytatorskim, strzeleckim i wielu innych, których tu nie sposób wymienić. Warto jednak wspomnieć sukcesy odnoszone przez młodych fotografików, których efekty pracy prezentowane były nie tylko w szkolnych gazetkach czy kronikach, ale także pojawiały się na zbiorowych i indywidualnych wystawach we wrocławskich placówkach kulturalnych. W roku 1987 taką indywidualną wystawę w Klubie MPK miał jeden z najzdolniejszych wówczas uczniów - Rajmund Pietkiewicz.

 Jest prawdą oczywistą, że szkoła to nie tylko budynek, ale przede wszystkim nauczyciele i uczniowie. Początkowo było w XIII LO trzynastu nauczycieli. Z czasem coraz bardziej poszerzało się grono pedagogiczne. W roku szkolnym 1986/87 na terenie szkoły 502 uczniów skupionych w 17 oddziałach uczyło już 46 pełnozatrudnionych nauczycieli. Dziś liczba uczniów jest ponad dwukrotnie większa. Tegoroczny pierwszy dzwonek zgromadził 97 pedagogów oraz 1150 licealistów uczących się w 45 oddziałach.

 Jest to kolejne pokolenie zdobywających wiedzę w "trzynastce", której mury opuściło w minionych 25 latach przeszło trzy tysiące absolwentów. Aktualnie wielu naszych absolwentów zajmuje wysokie pozycje zawodowe. Są wśród nich pracownicy naukowi wyższych uczelni, lekarze, adwokaci, aktorzy, biznesmeni i księża. Mamy także w szkole rodziców, których synowie i córki są drugim pokoleniem uczącym się we fredrowskim liceum. Przychodząc na egzaminy wstępne bądź na wywiadówki pytają swoich profesorów:

- Czy Pan/ Pani mnie poznaje?
- Uczyłem się tu przed kilkunastu laty......

 Nie byłoby sukcesów szkoły, gdyby nie istniała aktywna współpraca pedagogów z rodzicami. Przez cały okres działania "trzynastki" funkcjonował Szkolny Komitet Rodzicielski (dziś Rada Rodziców) oraz trójki klasowe, odbywały się okresowe spotkania w ramach wywiadówek, a także wspólnie rozwiązywano problemy wychowawcze, które pojawiały się - co jest rzeczą normalną - w toku codziennej pracy. Rodzice pomagali szkole w organizacji imprez uczniowskich, wycieczek klasowych, w podejmowanych przedsięwzięciach inwestycyjnych. Wkład, jaki wnosiło i wnosi wielu z nich, jest trudny do ocenienia.

 W lipcu 1997 roku Wrocław, podobnie jak wiele innych miast nadodrzańskich, nawiedziła powódź, nie bez racji nazwana powodzią tysiąclecia. Dotknęła ona również nasze szkolne obiekty. Ponad 20-o centymetrowa fala zalała pomieszczenia położone na parterze, całkowicie pod wodą znalazły się piwnice. Uszkodzona została sala gimnastyczna, aula, szatnia, węzeł cieplny oraz magazyny. Straty były ogromne.

 Finansowej pomocy udzielił nam i naszym wychowankom wypróbowany sojusznik, Konsulat Generalny RFN we Wrocławiu. Otrzymane od władz państwowych i samorządowych środki zostały uzupełnione wpłatami ze strony Rady Rodziców i Stowarzyszenia Przyjaciół XIII LO. Jakże aktualne stało się stare polskie przysłowie:

"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"

 Przez kolejne lata szkoła wciąż się rozwijała. W 2000 roku w murach trzynastki utworzono 48 gimnazjum. W 2002 roku z połączonych: czterdziestego ósmego gimnazjum, czteroletniego Liceum Ogólnokształcącego nr XIII i trzyletniego XIII Liceum Ogólnokształcącego, utworzono Zespół Szkół nr 5 we Wrocławiu.

 Wydawać by się mogło, że trzynastka to feralna liczba i chodzenie do takiej szkoły może przynosić jedynie pecha. Lecz wszyscy pracowaliśmy usilnie, aby stworzyć jej dobry wizerunek. Było to trudne zadanie i trwało długo, zanim o naszej szkole można było mówić z dumą.